wtorek, 10 września 2013

7. Bloom gdzie jesteś?


-Nie dziwi wasz czemu chłopcy muszą się gdzie indziej przebierać?-powiedziała Mara.
-Po to żeby ich nie wyganiać, a oni nasz.-powiedziała Leia.
-Aha.-powiedziała Mara.
-Ona tak czasami ma.-powiedziała Bloom.
-Ta-a. Bloom też cię uwielbiam.-powiedziała Mara-Elena.
-Tak, Maro?-powiedziała Elena
-W czasie drogi do tego pokoju chciałaś mi opowiedzieć na temat tej planety.
-No tak! Co teraz chcesz posłuchać?
-Tak.
-No to chodźmy do mojego biura tam ci opowiem. Bloom i Leia zostajecie tu na chwile same.


***
-Czy mogłaś byś opowiedzieć o sobie?-przerwała ciszę księżniczka Leia.
-Nigdy nie opowiadam o sobie, komuś co znam za ledwie jeden dzień.-powiedziała Bloom- A i dlaczego chcesz wiedzieć o mnie?
-Ja tylko chcę wiedzieć jaka na prawdę jesteś.-powiedziała Leia-Elena powiedziała mi, że jesteś bardzo przyjacielska, że nie jesteś okrutna i zła.
Bloom westchnęła i odłożyła sukienkę.
-Było to dwa lata temu. Zostałam wysłana przez Imperatora na Gwiazdę Śmierci...nie mogę.
-Możesz do tego momentu wrócić później.
-Urodziłam się na Corelli, moi rodzice kiedy miałam siedem lat oddali mnie Imperium.
-Dlaczego cię oddali?
-Byłam, to znaczy jestem wrażliwa na moc i zauważył to Imperator. Uczyłam się pod jego okiem. Gdyby rodzice nie oddali mnie Imperatowi nie poznałabym Mary.
-Aha. Mów dalej.
-Teraz wróćmy do tych dwóch lat temu. Miałam pomagać Lordzie Vaderowi pomóc wydobyć informacje na temat bazy rebeliantów.
-I dodatkowo to ja nie chciałam zdradzić planety na której znajdowała się baza rebeliant.
-Wiem to. Kojarzyłaś mi się.
-Nie tylko ja tobie.
-Więc  tak. Moja mama wychowywała się na Aldeeranie. Jak co roku leciała na Aldeeran, żeby spotkać się z rodziną, czasami i ja też tam przylatywałam.
Księżniczka Leia zauważyła, że z końcików oczów Bloom płyną łzy.
-Twoja mama...była wtedy na Aldeeranie... kiedy Imperium zniszczyło Aldeeran?
-Tak.-powiedziała Bloom wycierając łzy-Całe moje życie wpadło w gruzach. Wszystko.  Zaczęłam się nawracać. Coraz bardziej byłam po Jasnej Stronie Mocy. Wylądowałam tutaj, na to planetę po wybuchu. Poznałam kogoś kto otworzył mi oczy, jakie jest na prawdę Imperium. Dziś po balu ostatecznie odejdę z Imperium.
-To twój wybór.
-Dziękuje.
-Za co?
-Że jesteś trzecią osobą która mnie wysłuchała.
-Mara była tą pierwszą która cię wysłuchała?
-Tak. Powiedziała, że to moja decyzja i, że nie będzie dla mnie murem.
-Mam kolejne małe pytanko. Skąd wiedziałaś, że Han ma na nazwisko Solo?
-To mój brat, tak jakby.
-Jak to jakby?
-Mój tato i jego tato wziął ślub po raz drugi z inną kobietą. Czyli można powiedzieć, że ja i Han to ,,przyrodnie'' rodzeństwo.


***
-Gotowe jesteście?-powiedziała Elena wchodząc do pokoju-Bo szanowni panowie już czekają.
-Daj mi chwilkę.-powiedziała Bloom wchodząc do przebierani (jeśli takie coś mieli).
-Okey.
-Ja już.-powiedziała księżniczka.
-Ta da!-powiedziała Bloom wychodząc z przebierani.
-No to możemy iść.-powiedziała Mara.
Pierwsza wyszła Elena, za nią księżniczka Leia, a na końcu Bloom wraz z Marą szły.
-Ładnie wyglądasz.-powiedziała Mara.
-Dzięki. Ty też przyjaciółko.-powiedziała Tink.
-Powinnaś zatańczyć z Skywalkerem, za nim zrobi to Elena.
-Ta-a, a ty z Hanem Solo.
-Droczę się tylko.
-Odchodzę z Imperium.-powiedziała Bloom zmieniając temat.
-Co? Ale jak to? Powiedziałaś, że wytrzymasz jeszcze pięć lat, a minęły dopiero dwa lata!
-Wiem. Ale jednak Imperium to nie miejsce dla mnie. Moje miejsce jest w Rebelii.
-Bloom posłuchaj, już ci kiedyś to powiedziałam, to twój wybór, ja nie chcę być przeszkodom dla ciebie. Pamiętaj ,że zawszę będę cię traktowała jak siostrę.
-Maro, jesteś najlepszą przyjaciółką jaką mam.

***
Bella oparła się o swój myśliwiec typu Y-wing, skradziony przez nią.  Obok niej stał wysoki mężczyzna.

-Mówisz, że na tej planecie jest Han Solo?-powiedział mężczyzna.
-Tak.-powiedziała Bella-Ja ci pomogę go znaleźć a ty pomożesz mi.
-A co będę z tego miał?
-Tyle pieniędzy, ile jesteś stanie wyobrazić, łowco.
-Umowa stoi.-powiedział mężczyzna-A, jeszcze jedno, nazywam się Rick Swan.


***
Luke, Han i Chwebacca czekali na dole w apartamencie Eleny.
-Ile można się upierać?-powiedział Luke.
-Młody, kobiety kiedy się szykują na jakieś wyjście, w ogóle nie zwracają uwagi na czas.-powiedział Han.
-Od kiedy znasz się na kobietach?-powiedziała Elena.
-Może się znam, a może i nie?-powiedział Han.
Elena była ubrana w białą sukienkę, miała rozpuszczone włosy, księżniczka Leia miała na sobie perłową sukienkę, a włosy miała splecione w kłosa.
-Widzę tylko dwie.-powiedział Luke.
-Już idziemy!-powiedziała Mara schodząc ze schodów.
Mara miała na sobie fioletową sukienkę bez ramiączek, która odkrywała plecy, włosy miała rozpuszczone.
-Gdzie Bloom?-powiedziała Elena.
-Szła za mną.-powiedziała Mara- Odwróciłam się przed zejściem tu, a jej już nie było.
-Ile mamy czasu, żeby ją znaleźć?-powiedział Han.
-Nie całą godzinę.-powiedziała Elka.
-Rozdzielmy się i ją poszukajmy.-powiedziała Mara-Każdy ma komunikator, jak ją ktoś znajdzie kontaktuje się z resztą.

***
Wszyscy się rozdzielili. Każdy miał swoje wytyczone miejsce, gdzie miał szukać Bloom. Elena szukała w swoim biurze i całej swojej firmie, Mara szukał w pokoju którym mieszkała z Bloom i z Leią na czas pobytu na Zimię, Han wraz z Chwebaccą szukali w hangarze na prawniczym, księżniczka Leia szukała w ogródku, a Luke szukał na górnych piętrach apartamentu Eleny. Luke znalazł drzwi prowadzące na dach, otworzył je i zobaczył schody. Luke szedł schodami na górę, kiedy na jego drodze znalazła się osoba siedząca na schodach.
-Bloom.-powiedział Luke.
-Ssskąd wiedziałeś, że to ja?-powiedziała Bloom z łzami w oczach.
Luke usiadł obok Bloom.
-Dlaczego siedzisz tutaj na tych schodach?-powiedział Luke.
-Nienawidzę mojego życia.-powiedziała Bloom-Po co się urodziłam?!
-To nie prawda. Na pewno masz wspaniałe życie.
-Skąd wiesz? A może nie mam?
-Masz najlepszą przyjaciółkę która oddała by za ciebie życie. Ludzi którzy dadzą cię szacunkiem. I tak ma wyglądać okropne życie?
-Nie wiem.
-A pięknie wyglądasz.
Bloom miała rozpuszczone włosy, które opadały na jej ramiona, sukienkę miała błękitno, błekitniejszą niż oczy Luke'a. Bloom przybliżyła swoją twarz do twarzy Luke'a.
-Jestem idiotką.-powiedziała Tink.
-Kto ci to powiedział?
-Dzieciaku, znalazłeś ją?-z komunikatora Luke'a wydobył się głos Hana.
Luke od razu wyłączył swój komunikator i zajął całą swoją uwagę na Bloom.
-Jestem idiotką.
-Nie wyglądasz na idiotkę.
Wargi Luke'a dotykały warg Bloom, zaczęli się całować, a to wszystko widział przyrodni brat Bloom, Han.

____________________________________________________________
Nowy rodzciałek.
Ortografia, wiem, że się u mnie kłania.
Dziękuje tym co komentują mojego bloga, dzięki wam z uśmiechem na ustach piszę kolejny rozdział.
NMBZW!




3 komentarze:

  1. Nieźle,nieźle...
    No sory nie mam weny :)
    Extra n!
    NMBZT!!<3;**

    OdpowiedzUsuń
  2. Suuupcio!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    CZADOWE I ZAJEFAJNE!
    Uuuu... Luke i Bloom. A dlaczego nie Mara??? ;(
    *Płacze*
    Bez Mary nie będzie małego Bena!!!!!
    Podobno ludzie piszący więcej niż trzy wykrzykniki obok siebie mają coś z mózgiem...
    *Ta co chciała napisać mózg przez u*
    *Czerpie wiedzę z demotywatorów*
    A Han to widział!!!! Aaaa!!! Hahahahahaha!
    Nie wiem co powiedzieć! A teraz albo ich opieprzy albo pobłogosławi!!! :DDD
    Jak wywali to im to wylecą aż na Jowisza...
    ja to serio napisałam!!! AAAAAA! Głośno myślę!!!
    Projekt z przyrody "Napiszę o sześciu planetach układu słonecznego i załączę zdjęcia."
    *Gwiazdki mam w głowię*
    Tralalala!!!
    Odbija mi już!!!
    Pierścienie Saturna mi naokoło główki krążą!!!

    Ale ja cem następny rozdział!!!!

    "Cem" Wieśniak ze mnie! A mieszkam w mieście...
    Dobra wstawaj new bo na ten długo czekałam!!!
    Ten komentarz jest taki długi bo Soka krótko komentnęła.
    Dobra, dobra...
    Ok ja już kończę!!!


    NMBZT!!!!!!


    Idka!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziś lub jutro postaram się dodać rozdział. Więc czekajcie.
      NMBZW!

      Usuń